"Piękno samotności"
Byłam nad Potokiem Przyjaźni i chłeptałam wodę kiedy doszły mnie niepokojące dźwięki.
-Kto tam?-zapytałam.
-Wybacz, jeśli cię przestraszyłam...- powiedziała Czoti i wyszła zza krzaków.
-Ufff...-westchnęłam.
-Czemu sama tak tu siedzisz?-zapytała wilczyca.
-Aaa, tak sobie.-powiedziałam.
-Yhy. Ja idę na Wilcze Wzgórze. Idziesz ze mną?-zapytała.
-Wiesz, nie... Ja idę na polowanko-wyszczerzyłam się.
-Dobra, cześć.-powiedziała i poszła. Ruszyłam na polowanie.
Kiedy zjadłam już króliczka, stwierdziłam, że czas na po południowy patrol. Wzbiłam się w powietrze, rozglądając się za zagrożeniem. Przeleciałam już nad całymi terenami watahy. Ale nic się nie działo, wylądowałam na Cichym Pustkowiu i stwierdziłam że tu spędzę resztę dnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz